Informacja dla tych wszystkich, którzy jeszcze myślą, że Polska jest państwem suwerennym: Niemcy twardo stoją na swoim i upierają się, że przepisy Unii Europejskiej są ponad polskim prawem, dlatego „mają prawo” wjeżdżać swoimi autobusami do Świnoujścia!

August 2, 2017, 17:49:11

[ZDJĘCIA I FILM] Skandal! Niemcy wjechali do Świnoujścia jak do siebie!

Cztery autobusy należące do niemieckiej firmy przewozowej UBB zatrzymała straż miejska w Świnoujściu. Polski samorząd twierdzi, że firma nie wystąpiła o zgodę na korzystanie z przystanków autobusowych w mieście i dlatego nie może wykonywać regularnej linii. Prezydent Miasta Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz mówi, że podeptano wszelkie zasady i zepsuto wiele lat dobrosąsiedzkich stosunków. Niemcy jednak twardo stoją na swoim i chcą zarabiać w  Polsce pieniądze. Upierają się, że przepisy Unii Europejskiej są ponad polskim prawem, dlatego mają prawo wjeżdżać swoimi autobusami do Świnoujścia.

Kilka lat temu funkcjonowała transgraniczna linia autobusowa nr 290. Połączenia na spółkę wykonywała polska Komunikacja Autobusowa i niemieckie UBB. Niemiecki partner wycofał się jednak z umowy, a polski przewoźnik został z kredytem na zakup klimatyzowanych autobusów. Nowa prezes KA Elżbieta Bogdanowicz twierdzi, że rozmowy o wznowieniu linii trwały do ostatniej chwili i dziwi ją takie działanie niemieckiej strony.

Według rozkładu autobusowego linii niemieckiej 292, przystanków autobusowych w Świnoujściu miałoby być 7, a autobusy miałby zatrzymywać się aż 12 razy w ciągu dnia.

Niemiecki przewoźnik UBB stoi na stanowisku, że decyzja urzędu w Rostocku w sprawie uruchomienia transgranicznej linii była uzgadniana z Głównym Inspektorem Transportu Drogowego w Polsce. Uważa także, że nie potrzebuje zgody polskiego samorządu na korzystanie z przystanków autobusowych, bo w przepisach Unii Europejskiej nic o takich zgodach nie jest zapisane.

Tymczasem straż miejska zatrzymuje niemieckie autobusy wykonujące połączenia w ramach regularnej linii. Sytuacja jest patowa i zakończy się prawdopodobnie sporem w sądzie.

źródło: http://www.swinoujskie.info/2017/08/01/skandal-niemcy-wjechali-do-swinoujscia-jak-do-siebie/

5 myśli w temacie “Informacja dla tych wszystkich, którzy jeszcze myślą, że Polska jest państwem suwerennym: Niemcy twardo stoją na swoim i upierają się, że przepisy Unii Europejskiej są ponad polskim prawem, dlatego „mają prawo” wjeżdżać swoimi autobusami do Świnoujścia!

  1. „August 2, 2017, 18:05:29

    [ZDJĘCIA i FILM] Straż miejska zatrzymuje niemieckie autobusy

    Kolejny dzień międzynarodowego konfliktu! Świnoujska straż miejska nie wpuszcza do miasta autobusów należących do niemieckiego przewoźnika UBB. Dzień wcześniej autobusy wykonywały kursy regularne po Świnoujściu. Według samorządu polskiego miasta – nielegalnie. Inspekcja Transportu Drogowego miała wydać zgodę niemieckiemu przewoźnikowi. Jednak do chwili obecnej nikt z tej instytucji nie potwierdził naszej redakcji takiego faktu.

    Straż miejska zatrzymuje autobusy na drodze wjazdowej do miasta. W ich opinii powodem jest łamanie prawa przez przewoźnika w dniu wczorajszym. Przedstawiciel UBB twierdzi, że działania są nielegalne, a niemiecka firma wykonuje przewozy transgraniczne zgodnie z prawem. Jak zaznacza, nie wykonuje transportu pasażerów pomiędzy przystankami w Polsce.

    W środę autobusy zatrzymywane były na ul. Wojska Polskiego. Przedstawiciel firmy UBB Radosław Ciepłuch twierdzi, że nielegalnie, a prezydent Janusz Żmurkiewicz, nadużywa swoich uprawnień. Dodaje jednocześnie, że autobusy niemieckiej firmy mogą korzystać z przystanków autobusowych należących do Komunikacji Autobusowej i żadna zgodna nie jest do tego potrzebna.

    Prezydent Miasta Świnoujścia jest poirytowany całą sytuacją. Firma UBB bowiem chciała utworzyć połączenie transgraniczne ze stroną polską. Jednak ostatecznie z tego zrezygnowała i chce samodzielnie prowadzić przewozy pomiędzy Polską i Niemcami.

    Według rozkładu autobusowego linii niemieckiej 292, przystanków autobusowych w Świnoujściu miałoby być 7, a autobusy miałby zatrzymywać się aż 12 razy w ciągu dnia.

    źródło: http://www.swinoujskie.info/2017/08/02/straz-miejska-zatrzymuje-niemieckie-autobusy/

    Polubienie

  2. „Opublikowano 07/09/2014

    CZESI PISZĄ WPROST: ► PREZYDENTEM UNII EUROPEJSKIEJ JEST NAZISTOWSKI POTOMEK – KACZOR DONALD Z POLSKI

    75 lat temu rozpoczęła się inwazją na Polskę przez hitlerowców II wojna światowa. Wczoraj został wybrany na prezydenta UE polski potomek nazisty.

    Euronazista Donald Tusk i jego dziadek z nazistowskiego SS Josef Tusk

    Warszawa – Bruksela | Dziś jest 1 września. Minęło 75 lat od rozpoczęcia II wojny światowej, najkrwawszej w historii ludzkości. W tym dniu w 1939 roku wojska hitlerowskich Niemiec napadły na Polskę. Granice lądową przekroczyły 44 pułki piechoty, siedem dywizji pancernych i cztery zmotoryzowane. W ciągu 18 dni wojsko polskie zostało zmiażdżone a dowództwo wojskowe i polski rząd uciekli z kraju.

    3 września Anglia i Francja, na mocy zawartego Paktu o Pomocy Wzajemnej – wypowiedziały wojnę Niemcom.

    Wczoraj przewodniczącym Rady Europy – zwanym prezydentem Unii Europejskiej — został wybrany Polak Donald Tusk.

    Jego dziadek — Donald Joseph był oficerem SS – (zob. zdjęcie ) — miał w Polsce uczestniczyć w zbrodniach hitlerowskich.

    Dziś Polska jest najbardziej agresywnym państwem w Unii Europejskiej, które chce, aby wzorem nazistowskich Niemiec zaatakować Rosję i wypowiedzieć jej wojnę.

    Dlatego też nie dziwi, że prezydentem Unii Europejskiej został nazistowski potomek Kaczor Donald z Polski.

    ————————-
    Tłum. emjot
    na podstawie:
    Za: Před 75 lety začala Druhá světová válka přepadením Polska nacisty. Včera byl polský nacistický pohrobek instalován jako prezident EU | …bez politické korektnosti!: http://www.stalo-se.cz/?p=21028#more-21028 – 1 września 2014 |

    Logo-stalo-se-09-2014-200x90_www.stalo-se.czLogo-www.stalo-se.cz

    Zobacz:

    źródło: http://forumemjot.wordpress.com/2014/09/07/czesi-pisza-wprost-%E2%96%BA-prezydentem-unii-europejskiej-jest-nazistowski-potomek-kaczor-donald-z-polski/

    Polubienie

    1. „Thursday, September 14, 2017, 1:51:54 AM

      Czy Polska jest jeszcze bezpieczna?

      Widoczni są szczególnie w dużych miastach na czele z Warszawą, w większości są to młodzi, dobrze ubrani i odżywieni mężczyźni o ciemnej karnacji i arabskich rysach, chodzą najczęściej w kilkuosobowych grupach. O ich obecności w Europie zachodniej zdążyliśmy się już przekonać, czy jednak i w Polsce, pomimo wojowniczych deklaracji rządu, istnieje już problem „uchodźców”?

      Obserwując Warszawę, śmiem twierdzić, że tak. Oczywiście nie na taką skalę jak w państwach starej UE, ale jest on już zauważalny. Dlaczego, pomimo deklaratywnego sprzeciwu obecnych władz, docierają oni do Polski? Czy polskie władze posiadają wiedzę na temat ich ilości i rozmieszczenia? Czy też czeka nas los Niemiec, w których władze dawno już straciły kontrolę nad ich napływem? Czy Polska w planach Zachodu ma w końcu podzielić jego los, stać się państwem obfitującym w rzekome „bogactwo” kulturowej różnorodności, które na co dzień przeciętnemu obywatelowi UE wychodzi przysłowiowym bokiem.

      Wszystkie te pytania stanowią dziś palącą kwestię. Realny problem stanowi przede wszystkim przepływ ludności pomiędzy poszczególnymi państwami UE. Podejrzewam, że większość owych przybyszów dotarła do Polski przez tak zwany szlak bałkański. Czy nie byłoby zatem celowe przywrócenie także wewnątrz UE kontroli osób przekraczających granicę, czyli mówiąc wprost zniesienie strefy Schengen? Czy Polska nie może zwiększyć kontroli własnego terytorium poprzez uszczelnienie granic nie tylko na styku z obwodem kaliningradzkim? Rząd i przeważająca część społeczeństwa mówią w tej sprawie wyjątkowo jednym głosem.

      Przeciętny Kowalski uchodźców i „uchodźców” w Polsce nie chce i na nic się tu nie zdadzą coraz cichsze na szczęście nawoływania hierarchów Kościoła do „otwartości”. Nomen omen, nie pierwszy to raz na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza Kościół katolicki jawnie staje wbrew polskiemu interesowi narodowemu (na czele z poparciem akcesji do UE).

      Kluczowe z tego punktu widzenia jest, aby rząd odczuwał w tej sprawie stałą presję społeczną i nie próbował na przysłowiowym „boku” upchnąć do Polski nawet niewielkiej liczby niechcianych przybyszów. Polskie władze w swoich relacjach z Unią zabrnęły już niemal pod ścianę. Na tym polu nie mają zatem już i tak zbyt wiele do stracenia. Rząd winien w tej sprawie wykazywać się zdecydowaniem, także po to, aby narastająca frustracja społeczna w tej materii nie prowadziła do działań niekontrolowanych. Mówiąc wprost, siły państwa powinny problem ten rozwiązywać na tyle skutecznie (nieprzyjmowanie, co do obecnych zaś deportacja), aby ulica w pewnym momencie nie wzięła spraw w swoje ręce.

      Maciej Motas

      źródło: http://mysl-polska.pl/1343

      Polubienie

Dodaj komentarz