Atak nożownika na Nowym Świecie w Warszawie! Dziwne zachowanie policji!

Uszi
Opublikowany 13 maj 2022

✅ Źródła:
1. https://bit.ly/3PllTHS
2. https://bit.ly/3wpylxM
3. https://bit.ly/37GD1XA
4. https://bit.ly/3yAfGBT
5. https://bit.ly/3wbb4ka
6. https://bit.ly/3PkcsbB
7. https://bit.ly/3L5BxE4

G. Braun o tragedii w Warszawie, gdzie Polak bronił kobiety przed napastnikami i zginął!

Punkt Widzenia TV
Opublikowany 13 maj 2022

Media mainstreamowe wyciszają sprawę, my ją nagłaśniamy!


Przez KM  -16 maja 2022 22:02

Ukrainka, która oblała rosyjskiego ambasadora, wyjechała z Warszawy. Uwaga: w asyście policji!

Ukraińska dziennikarka Iryna Zemlyana przyznała się do oblania czerwoną cieczą rosyjskiego ambasadora w Polsce/Fot. screen Twitter
Ukraińska aktywistka Iryna Zemlyana, która oblała sztuczną krwią rosyjskiego ambasadora w Polsce, wyjechała z Warszawy. Za swój czyn nie tylko nie została zatrzymana przez policję, ale – jak się okazuje – miasto opuściła w jej asyście.

Tydzień temu, w poniedziałek, rosyjski ambasador Siergiej Andriejew wraz z delegacją przybył pod Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Chciał tam złożyć kwiaty, ponieważ 9 maja Rosja obchodzi „Dzień Zwycięstwa” nad hitlerowskimi Niemcami.

Demonstranci z ukraińskimi i polskimi flagami uniemożliwili Andriejewowi przejście pod miejsce upamiętnienia radzieckich żołnierzy, wznosili antyrosyjskie hasła i oblali Andriejewa czerwoną substancją – sztuczną krwią. Po tym rosyjski dyplomata wrócił do służbowego auta.

Do ataku przyznała się ukraińska dziennikarka Iryna Zemlyana, która miała jakieś konszachty z fundacją „Otwarty dialog”, czyli jedna z lewackich jaczejek ze stajni Sorosa.

Zemlyana wyjechała z Warszawy

„Polski” rząd tłumaczył, że Ukrainki miały „prawo” do takiej demonstracji, emocje buzują i zachowanie jest zrozumiałe.

Oczywiście takiego prawa nie miały, a sama sprawczyni zdarzenia za atak na ambasadora, kimkolwiek by nie był i którego kraju by nie reprezentował, powinna zostać zatrzymana. Tymczasem, jak się okazuje, policja nie tylko nic nie zrobiła w tym kierunku, ale jeszcze pomogła Zemlyanie opuścić Warszawę.

Zamlyana twierdzi, że po tym, jak przyznała się do ataku na rosyjskiego ambasadora, wszystkie jej możliwe dane zostały upublicznione w rosyjskich kanałach komunikatora Telegram.

Dostała – jak twierdzi – mnóstwo gróźb pobicia, zabicia, okaleczenia i gwałtu. „Co minutę” miał dzwonić telefon, przyszło mnóstwo maili oraz zamieszczono dziesiątki tysięcy komentarzy w mediach społecznościowych.

Wobec powyższej sytuacji Zemlyana poinformowała o wszystkim policję. Ta uznała, że sytuacja jest na tyle poważna, iż kobieta powinna opuścić Warszawę. Funkcjonariusze w tym pomogli, przydzielili ochronę.

„Nigdy nie myślałam, że będę musiała uciekać dwa razy” – napisała na Facebooku Zemlyana.

W odpowiedzi na akcję ukraińskiej aktywistki w Warszawie, w Moskwie czerwoną farbą oblana została placówka ambasady RP.

CZYTAJ TAKŻE:

na podstawie: https://nczas.com/2022/05/16/ukrainka-ktora-oblala-rosyjskiego-ambasadora-wyjechala-z-warszawy-uwaga-w-asyscie-policji/

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s