„Rewolucyjne zmiany” w pakiecie onkologicznym: Bez kar dla lekarzy, którzy niesłusznie podejrzewali chorobę

autor: Aleksandra Kurowska 01.02.2016, 07:37; Aktualizacja: 01.02.2016, 07:57

Resort zdrowia chce, aby NFZ zniósł limity na leczenie bólu.Resort zdrowia chce, aby NFZ zniósł limity na leczenie bólu.
źródło: ShutterStock

Lekarze będą mogli bez obaw kierować pacjentów do szybkiej diagnostyki. Resort zdrowia chce znieść kary dla tych medyków, którzy często niesłusznie podejrzewali chorobę.

Trzynaście miesięcy temu uruchomiono pakiet onkologiczny, który miał znacznie poprawić sytuację pacjentów i wskaźniki ich przeżywalności. Wprowadziła go nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych z 22 lipca 2014 r. (Dz.U. z 2014 r. poz. 1138). W czasie prac legislacyjnych ignorowano uwagi partnerów społecznych. W efekcie pakiet okazał się bublem i stale trzeba go poprawiać.

Koniec sankcji dla lekarzy

Kluczowym rozwiązaniem mającym polepszyć los osób, u których jest podejrzenie lub stwierdzona choroba nowotworowa, jest szybka ścieżka dostępu do badań i specjalistów. By się na nią dostać, trzeba otrzymać od medyka kartę DiLO (diagnostyki i leczenia onkologicznego). Jednak po to, by medycy nie nadużywali tego rozwiązania, ustalono w ustawie, że na każde 15 podejrzeń i wydań karty DiLO w przynajmniej jednym przypadku musi się potwierdzić, iż pacjent ma nowotwór złośliwy. Inaczej grozi mu odebranie prawa do udziału w pakiecie onkologicznym. Odzyskać mógłby je po dodatkowych szkoleniach. Utrata uprawnień mogłaby się odbić nie tylko na renomie lekarza wśród pacjentów (musiałby m.in. usunąć z gabinetu informację o udziale w programie), ale też finansach – bo za wystawianie kart ma dodatkowo płacone.

Pakiet onkologiczny w liczbach Pakiet onkologiczny w liczbach
źródło: Dziennik Gazeta Prawna

– Wskaźnik wykrywalności nowotworów zostanie zlikwidowany. Oczywiście bierzemy pod uwagę, że wzrośnie liczba wydawanych kart, ale będzie to pozytywny wzrost, na którym skorzystają pacjenci – mówi DGP wiceminister zdrowia Piotr Warczyński.

– To bardzo dobra zmiana – ocenia Jacek Krajewski, szef Porozumienia Zielonogórskiego. – W ochronie zdrowia potrzeba więcej wzajemnego zaufania. Przecież lekarz bez powodu nie kieruje pacjenta na skomplikowane badania. Przy czym chciałbym dodać, że wprowadzone sankcje nie miały wpływu na decyzje lekarzy – dodaje.

O planowanej nowelizacji pozytywnie wypowiadają się także organizacje pacjenckie. – Jeśli wprowadza się obostrzenia, to powinny one czemuś służyć. A wskaźnik na pewno nie służył pacjentom – twierdzi Leszek Borkowski, farmakolog i prezes fundacji Razem w Chorobie. Dodaje, że nawet nietrafna diagnoza i skierowanie na szybką diagnostykę może uratować czyjeś zdrowie i życie. – Wiele poważnych chorób ma podobne objawy do nowotworów – przypomina.

Papierowa DiLO do lamusa

Kolejną zmianą korzystną dla lekarzy, ale i dla pacjentów mają być zmiany w karcie DiLO. Wypełnienie wersji papierowej zajmuje medykom wiele czasu, który mogliby poświęcić na badanie innych pacjentów. – Kartę już poprawiano. Teraz wpisujemy informacje do systemu elektronicznego, a dodatkowo drukujemy. Ale na wydruk odręcznie trzeba powpisywać m.in. wyniki badań, które i tak pacjent ma w wersji papierowej – podkreśla Jacek Krajewski.

Wszystko wskazuje na to, że uwagi lekarzy zostaną wzięte pod uwagę.

– Zaproponujemy likwidację lub ograniczenie do minimum papierowej wersji DiLO – deklaruje wiceminister Warczyński. – Istotą jest raportowanie początku i końca poszczególnych etapów diagnostyki i leczenia. Chciałbym, żeby odbywało się to wyłącznie elektronicznie. Oczywiście zawsze pozostanie możliwość wydruku wersji papierowej – dodaje.

– Karta od początku miała być elektroniczna, a papierowa forma, która jest zbyt rozbudowana i dubluje informacje, miała być tylko przejściowo, do czasu wdrożenia w ochronie zdrowia informatyzacji – przypomina Szymon Chrostowski, prezes Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych.

Ból i hospicja bez limitów

Bardzo dobra wiadomość dla pacjentów i ich bliskich jest taka, że resort zdrowia chce, aby NFZ zniósł limity na leczenie bólu, a także opiekę paliatywną i hospicyjną dla wszystkich pacjentów. A to oznacza, że placówki medyczne będą mogły przyjmować chorych, nie martwiąc się o zapłatę za nadwykonania.

źródło: http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/artykuly/920573,zmiany-w-pakiecie-onkologicznym-pacjenci-diagnostyka.html


od mg: państwowa służba chorób oferuje pacjentom depopulację: „chemioterapią”, „radioterapią” i krojeniem, natomiast dostęp do metod prawdziwego leczenia jest utrudniany prawnie – prawo wyboru sposobu leczenia jest lekarzom zabronione, a wszystko to kręci się za nasze pieniądze dla zysku przemysłu rakowego bo „rak” to poważny biznes, a depopulacja to priorytet z uwagi na rzekome przeludnienie Ziemi i ambitne depopulacyjne plany globalistów, z którymi się coraz mniej kryją

Jedna myśl w temacie “„Rewolucyjne zmiany” w pakiecie onkologicznym: Bez kar dla lekarzy, którzy niesłusznie podejrzewali chorobę

  1. od mg: czyli to jest zielone światło dla „lekarzy” by jeszcze częściej „podejrzewali chorobę” i bezkarnie kierowali ludzi na „leczenie” ku uciesze tych, którzy na tym zarobią…
    jaki z tego wniosek dla nas? JAK NAJDALEJ OD TAKICH „LEKARZY”!!!

    Polubienie

Dodaj komentarz