Czy w Przemyślu doszło do prowokacji?

Posted by Marucha w dniu 2016-07-01 (piątek)

Sprawa w naszej ocenie wygląda jednoznacznie. Proszę o podjęcie wszelkich kroków w celu wyeliminowania możliwości dopuszczenia do kolejnych prowokacji.

26.06 br w czasie tzw. Marszu ku czci ukraińskich bohaterów organizowanych pod płaszczykiem procesji religijnej doszło w naszej ocenie do prowokacji o czym świadczą następujące fakty:

– kilkanaście dni przed marszem na portalach powstaje kilka profilów o antybanderowskich nazwach, na których pojawia się szereg wezwań do zablokowania marszu
– nikt nie zna ze środowisk patriotycznych osoby, która operuje pod nickiem Tomasz Kawęcki, a który zwołuje ludzi na tą pikietę, jest autorem wielu filmów itp.
– pikieta nie zostaje zarejestrowana więc jest nielegalna
– podczas marszu gdy jego uczestnicy dochodzą na wysokość pikietujących na czoło wysuwa się nagle mężczyzna w czerwono czarnej koszuli. Filmy, które przesłałem wskazują jego ostentacyjne i prowokacyjne zachowanie
– dochodzi do zdarcia z niego przez pikietujących tej koszuli przy czym mężczyzna nie stara się schronić, schować. Wręcz przeciwnie wystawia się na niebezpieczeństwo
– z tłumu słychać antypolskie okrzyki
– pod cmentarzem dochodzi do skandalicznego zachowania Światosława Szeremety – ministra przy rządzie Ukrainy, który powołując się na Parubija i Kuchcińskiego próbuje wymusić na Policji określone zachowanie, obraża Polaków i oskarża mnie o zorganizowanie pikiety za kremlowskie pieniądza, a na końcu mi grozi.
– W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznani sprawcy dewastują pomnik w Krasiczynie ku czci poległym i pomordowanym milicjantom w walce z UPA.
– w sobotę ma odbyć się impreza organizowana przez ZUwP Noc Kupały, na który organizator zaprosił zespół Ot Vinta – o charakterze banderowskim.

Wszystko to układa się w dobrze przygotowaną prowokację ukraińskich służb za pomocą ZUwP mającą na celu dopuszczenie do pobić, rozlewu krwi, a następnie oskarżenia strony polskiej o dyskryminację na tle narodowościowym i religijnym co da rządowi Ukrainy mocny argument do ręki przeciwko Polsce, aby zablokować ostatecznie podjęcie uchwały w sprawie ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Dodam na końcu, ze atmosfera w Przemyślu jest bardzo napięta i niebezpieczna. Strona polska wrze. Proszę o pilną interwencję, zablokowanie możliwości koncertu tego zespołu i podjęcie wszelkich kroków w celu wyeliminowania możliwości dokonania prowokacji.

Z poważaniem
Mirosław Majkowski
Prezes PSRH X D.O.K.

Nad. RomanK

więcej: http://marucha.wordpress.com/2016/07/01/czy-w-przemyslu-doszlo-do-prowokacji/

14 myśli w temacie “Czy w Przemyślu doszło do prowokacji?

    1. „lip 5, 2016

      Przeprosili Ukraińców za wyrządzone przez Polaków krzywdy. Zobacz, kto podpisał list!


      graf. NewsWeb.pl

      Salonowe i liberalne środowiska skupione wokół magazynu “Liberte” wystosowały list do Ukraińców przepraszając ich za wyrządzone im krzywdy. Po listem podpisali się m.in. Mateusz Kijowski, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, Adam Michnik czy M. Kidawa-Błońska.

      Liberałowie biją się w pierś w imieniu Polaków i mówią o zagrożeniu Europy przez “nacjonalizm” i “rosyjski imperializm”. Pisza także o “bratobójczych konfliktach” pomiędzy Polakami i Ukraińcami.

      Poniżej pełna treść listu otwartego:

      “Dziękujemy za Wasz list i prosimy o wybaczenie krzywd zadanych naszym braciom Ukraińcom polskimi rękoma.

      Bracia Ukraińcy,

      w 1894 roku, na zjeździe polskich i ukraińskich literatów oraz dziennikarzy we Lwowie, Iwan Franko, poeta, pisarz i myśliciel, powiedział: „W całej Słowiańszczyźnie nie ma dwóch takich narodów, które by pod względem życia politycznego i duchowego tak ściśle zrosły się ze sobą, tak licznymi były powiązane więzami, a mimo to tak ciągle stroniły jeden od drugiego, jak Polacy i Ukraińcy”. Z czasem, na nasze wspólne nieszczęście, stronienie zastąpiła nienawiść i nacjonalizm oraz ich nieodrodna córa – zbrodnia – której doświadczyli pospołu Polacy i Ukraińcy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, na Chełmszczyźnie, w Bieszczadach i na Ziemi Przemyskiej. Tym bardziej raduje nas Wasz list, ze znamiennymi słowami „prosimy o wybaczenie”, w którym nie uchylacie się od odpowiedzialności za polskie krzywdy lat czterdziestych ubiegłego stulecia. My również składamy hołd ofiarom bratobójczych konfliktów polsko-ukraińskich.

      Dziękujemy za Wasz list i prosimy o wybaczenie krzywd zadanych naszym braciom Ukraińcom polskimi rękoma. Przed nami podobne słowa wypowiedzieli przedstawiciele polskiego Kościoła katolickiego, do wzajemnego przebaczenia gorąco zachęcał nasze narody papież Jan Paweł II. Na rzecz pojednania niestrudzenie działali Jerzy Giedroyc i Jacek Kuroń, a także prezydenci naszych państw. Apelujemy do społeczeństw i parlamentów obu krajów, by nie zapominano o ich naukach.

      Wina wymaga zadośćuczynienia, którym w relacjach między naszymi narodami jest wykuwanie prawdziwego braterstwa. Na przekór polskiej i ukraińskiej małoduszności, w dobrych, ale też w złych czasach, które, być może, nadchodzą na naszą wspólną Europę, zagrożoną nacjonalizmami i rosyjskim imperializmem.

      Zagrożenia łatwiej przetrwać razem. Zachowujemy dla was podziw i solidarność w walce z agresorem, który od ponad dwóch lat okupuje część ukraińskiej ziemi, nie chcąc dopuścić do spełnienia się waszego marzenia o życiu w zjednoczonej Europie.

      Lech Wałęsa, przewodniczący pierwszej Solidarności, laureat pokojowej nagrody Nobla, były prezydent

      Aleksander Kwaśniewski, były prezydent

      Bronisław Komorowski, były prezydent

      Włodzimierz Cimoszewicz, były premier

      Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych

      Adam Rotfeld, były minister spraw zagranicznych

      Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych

      Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych

      Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej

      Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu

      Róża Thun, deputowana Parlamentu Europejskiego

      Adam Szlapka, poseł, polityk partii Nowoczesna

      Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji

      Władysław Frasyniuk, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł

      Zbigniew Bujak, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł

      Zbigniew Janas, przywódca pierwszej Solidarności, były poseł

      Bogdan Lis, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł

      Janusz Onyszkiewicz, rzecznik pierwszej „Solidarności”, były minister obrony narodowej

      Henryk Wujec, członek kierownictwa pierwszej „Solidarności”, były więzień polityczny, były poseł

      Grażyna Staniszewska, przywódczyni pierwszej Solidarności, więziona w stanie wojennym, była posłanka

      Andrzej Wielowieyski, były poseł, senator, deputowany Parlamentu Europejskiego, działacz katolicki

      Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”

      Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnika „Polityka”

      Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita”

      Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika „Newsweek Polska”

      Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny magazynu „Liberte!”

      Jarosław Kuisz, redaktor naczelny tygodnika internetowego „Kultura Liberalna”

      Karolina Wigura, socjolożka, „Kultura Liberalna”, Uniwersytet Warszawski

      Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny czasopisma „Krytyka Polityczna”

      Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego

      Andrzej Seweryn, aktor, reżyser, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie

      Grzegorz Gauden, były dyrektor Instytutu Książki

      Kazimierz Sowa, duchowny rzymskokatolicki, publicysta

      Tomasz Dostatni, dominikanin, publicysta

      Ludwik Wiśniewski, dominikanin, duszpasterz akademicki, były działacz antykomunistycznej opozycji demokratycznej

      Stanisław Opiela – jezuita, były prowincjał prowincji mazowiecko-wielkopolskiej Towarzystawa Jezusowego, były przełożony niezależnej prowincji rosyjskiej

      Andrzej Stasiuk, pisarz, wydawca

      Monika Sznajderman, wydawczyni

      Paweł Smoleński, reporter, laureat nagrody pojednania polsko-ukraińskiego

      Marek Beylin, publicysta „Gazety Wyborczej”

      Wojciech Maziarski, publicysta „Gazety Wyborczej”

      Danuta Kuroń, działaczka społeczna

      Krzysztof Stanowski, działacz społeczny, współzałożyciel Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą

      Iza Chruślińska, publicystka, uczestniczka polsko-ukraińskich inicjatyw społecznych”

      źródło: http://newsweb.pl/2016/07/05/przeprosili-ukraincow-za-wyrzadzone-przez-polakow-krzywdy-zobacz-kto-podpisal-list/

      Polubienie

  1. Dewastacja polskiego pomnika!

    pomnik.jpg
    W ostatnich kilku dniach zniszczono pomnik milicjantów z Krasiczyna którzy zostali zamordowani przez UPA w 1945 roku. Uwaga większość z nich to byli zakonspirowani żołnierze Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. W 1940 roku kilku z nich Sowieci wywieźli na Wołyń skąd uciekli przed ukraińskimi nacjonalistami. Do milicji wstąpili aby chronić miejscową ludność!!!

    Poniżej kilka informacji o ich śmierci i pseudonimy konspiracyjne

    25 IV 1945 r. w Cisowej w lesie na tzw. Mogiłkach banderowcy w liczbie około 50 osób ubrani w niemieckie mundury w godzinnej walce zabili 4 milicjantów i 3 furmanów: Dominika Rodzeń z Zalesia (milicjant), Michała Szpontowicz z Korytnik (milicjant), Jana Orło z Korytnik (milicjant), Adama Żybińskiego z Krasiczyna (milicjant), Włodzimierza Fenik z Krasiczyna (woźnica), Dominika Stecyk z Zalesia (woźnica), Piotra Dorotiak z Krzeczkowej (woźnica).

    5 VII 1945 r. w Tarnawce koło Krasiczyna na 10 (9?) milicjantów napadł 30 osobowy oddział UPA. W walce z banderowcami zginęli funkcjonariusze z posterunku Krasiczyn: Jan Sus „Bukwa”, Tadeusz Sus „Brzoza”, Michał Sus „Olcha” i Michał Stelmaszczyk. Według innych opracowań w walce zginęli: Michał Sus i Władysław Stodoliński. Pozostałych: Józefa Mazuryka, Jana Pańczyszyna „Krasicki”, Jana Susa, Adama Rodzenia, Michała Stelmaszczyka, Adolfa Molendę „Kruk” uprowadzono do lasu i tam zamordowano. Zwłok nie odnaleziono.

    Z całej grupy ocalał jedynie funkcjonariusz Ziętek, który zaryzykował ucieczkę, gdy prowadzono pojmanych przez las. Według relacji Stefana Ziętka byłego komendanta posterunku i świadka tego napadu M. Sus i W. Stodoliński zginęli w tzw. Mokrym Potoku zastrzeleni podczas zasadzki. Próbę odbicie milicjantów podjął 20 osobowy pluton operacyjny MO z Przemyśla i 30 podchorążych ze szkoły saperów z Przemyśla. Wskutek nastania nocy, żołnierze wycofali się do Przemyśla. Milicjanci pozostali w Krasiczynie i byli w nocy atakowani przez UPA.”

    źródło: http://mysl-polska.pl/932

    Polubienie

  2. od mg: JAK sprawić by Polacy i Ukraińcy nie dawali się wkręcać we wzajemną nienawiść?
    JAK sprawić by syjonistyczni naganiacze zostali nazwani po imieniu i by zostali przepędzeni z obu naszych krajów żeby już nam więcej nie szkodzili?

    Polubienie

    1. nagranie z ukraińskiego marszu w Przemyślu (26.06.2016) zorganizowanego w celu oddania hołdu Ukraińcom – zmarłym tutaj nie w walce, ale z głodu, chorób i wycieńczenia

      Opublikowany 05.07.2016
      W marszu Ukraińców brało udział około 500 osób. Wcześniej jednego uczestnicy spotkali się na nabożeństwie w lokalnej katedrze greckokatolickiej. Przy ulicy Kasztanowej czekała na nich grupa kontrmanifestantów – ponad stu głównie młodych ludzi wśród których byli kibice Polonii Przemyśl oraz członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. Skandowali oni „Przemyśl zawsze polski”, „Znajdzie się kij na banderowski ryj”, „Polska antybanderowska”. Trzymali także banery z hasłami nawiązującymi do ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA
      i potępiejące te organizacje, w tym największy, przygotowany przez kibiców Polonii, opatrzony napisem: „Ludobójstwo pamiętamy. Banderowców potępiamy”.

      Atmosferę podgrzało skandowanie przez uczestnika ukraińskiego pochodu okrzyku „Herojam Sława” używanego przez OUN-UPA. Inny miał
      z kolei krzyczeć: „Jeszcze Polska nie zginęła ale już niedługo”. Prawdziwy wybuch wywołał jednak na widok jednego z chorążych marszu
      w koszuli z wyraźnymi barwami czerwono-czarnymi – właśnie takie składały się na sztandar ludobójczych ukraińskich organizacji. Grupa młodych kontrmanifestantów rzuciła się na tego uczestnika ukraińskiego marszu i zdarła mu koszulę z upowskimi barwami. Walczących rozdzielili funkcjonariusze policji.

      Polubienie

  3. BY PAZIEM | 5 LIPIEC 2016 · 10:40

    Wydarzenia w Przemyślu w dniu 26.06.2016

    antyOUNArt. 13. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

    Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.

    Panie prezydencie Andrzeju Duda, panie ministrze Mariuszu Błaszczak, jaką moc mają wasze przysięgi konstytucyjne? czy służycie narodowi polskiemu, czy banderowsko-syjonistycznym oligarchom?

    Wasze przyzwolenie na banderowską anarchię w Polsce rozzuchwala banderowskie bojówki!

    Panie prokuratorze generalny Zbigniewie Ziobro, niech pan w końcu weźmie się do roboty i zareaguje na publiczne, antypaństwowe działania przestępcze banderowskich bojówkarzy i działaczy Związku Ukraińców w Polsce!

    Panie prezesie Jarosławie Kaczyński, jak realizuje pan w praktyce zasadę suwerenności Polski?! Czy PiS, to syjonistyczno-baderowskie popychadło?

    Naród Polski czeka na szybkie działania, albo zgodnie z art. 1, art.4. art. 43, art. 85  weźmie sprawy w swoje ręce łącznie ze zrobieniem porządku z gnuśnymi politykami i urzędnikami państwowymi wywodzacymi się z PiS, PO i środowisk pookragłostołowej mafii !!!

    Zarząd WPS

    Dot: Doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 250 K.K. oraz innych antypolskich działań.

    Przemyśl, 30.06.2016r.

    Stowarzyszenie Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich

    ul. Kornela Ujejskiego 3

    37-700 Przemyśl

    Komenda Miejska Policji w Przemyślu

    ul. Boh. Getta 1

    37-700 Przemyśl

    Dot: Doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 250 K.K. oraz innych antypolskich działań.

    Stowarzyszenie Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich w Przemyślu jest oburzone postawą przemyskiej Policji w dniu 26.06.2016r. podczas pochodu ukraińskich nacjonalistów w Przemyślu pod przykryciem „religijnej procesji”. Demonstrowana przez Policję wrogość do gromadzących się polskich patriotów, a ochranianie tych wrogich Polsce i Polakom bojówek nacjonalistów ukraińskich, jest postawą haniebną i nie godną munduru polskiego policjanta. Postawa policjantów jest tym bardziej niezrozumiała w świetle naszego listu z dnia 17.05.2016r. podpisanego wspólnie z innymi organizacjami, w których naświetlaliśmy prawdziwe tło tych corocznych demonstracji banderowskich w Przemyślu. Ani odpowiedzi na ten list ani podjętych działań ze strony Władz Miasta i Policji w kierunku ukrócenia tych banderowskich demonstracji nie podjęto. Ściągnięto za to do miasta setki policjantów, których zachowanie żywo przypominało nam represjonowanym działaczom „Solidarności” szturmy bojówek ZOMO. Widać, że wpływy nacjonalistów ukraińskich w przemyskiej Policji są ogromne,a polskich patriotów ma się za nic! W tej sytuacji te hordy postbanderowskie czują się bezkarnie i jawnie demonstrują swoją wrogość do Polski i Polaków. Przebieg tego marszu i zdarzenia zaistniałe w jego trakcie wskazują na szereg naruszeń polskiego prawa przez uczestników marszu i jego organizatorów. Oto niektóre z nich:

    1. Zaraz po wyjściu z kościoła garnizonowego (bezprawnie użytkowanego przez Ukraińców jako grekokatolicka katedra) demonstranci ukraińscy nie śpiewali pieśni religijnych lecz „hymn banderowski”. Co z tego, że na czele tego banderowskiego marszu szły osoby duchowne, którym powinno zależeć, by nadać temu marszowi przynajmniej pozory uroczystości religijnej, ale nikt nie przerwał tej banderowskiej pieśni. Jakże by mogli przerwać, skoro ich duchowni poprzednicy z lubością święcili noże „na Lachiw” (na Polaków). Gdzie była polska policja? Odpowiedź jest prosta – pilnowała polskich patriotów, by Ci nie mogli pokrzyżować planów tej banderowskiej zgrai. Ten „hymn” banderowski został ponownie odśpiewany na zakończenie tego, pożal się Boże, zgromadzenia.

    2. Osoby biorące udział w marszu często były ubrane w stroje o nazistowsko – banderowskich barwach czerwono – czarnycha „weterani” banderowscy z lubością demonstrowali na marynarkach odznaczenia banderowskie. Gdy polscy patrioci wskazali, otaczającym ich policjantom, te demonstrowane elementy strojów o czerwono – czarnych barwach, policja nie zareagowała. Rozgoryczeni postawą Policji Polacy dokonali obywatelskiego zatrzymania jednego z demonstrantów tych, zakazanych polskim prawem, barw czerwono – czarnych – Policja rzuciła się na Polaków – chroniąc te banderowskie symbole. Czy to brak wiedzy, czy instrukcje od przełożonych, którzy wtórują próbom polskich Władz o brataniu się z Ukraińcami, choć oni plują nam w twarz?!

    3. Na cmentarzu dowiedzieliśmy się, jacy to „goście” zaszczycili swoją obecnością tę „religijną procesję”. Poza prezesem Związku Ukraińców w Polsce, który to Związek razem z b-pem Martyniakiem został nazwany przez innego Ukraińca Wiktora Poliszczuka „piątą kolumną OUN-UPA w Polsce”, brali, gorąco witani, przedstawiciele takich ukraińskich organizacji nacjonalistycznych jak: „Swoboda”, „Nadsanie”, kilka oddziałów z woj. lwowskiego oraz tzw. „Prawy Sektor”. Te wszystkie organizacje (partie) demonstrują bez żenady, swoje banderowskie sympatie i zawziętą antypolskość. Organizacja „Nadsanie” słynie z ciągłego podnoszenia rewizji polskich granic i chęci przyłączenia Przemyśla do Ukrainy. Takich to „gości”, za zgodą polskich władz i policji zgromadziło to, upokarzające Polaków, zgromadzenie.

    4. Z ust Ukraińców biorących udział w przemarszu słyszeliśmy okrzyki „jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi” – parodiujące słowa hymnu polskiego. Czy Policja zareagowała – nie! Policja była zajęta pilnowaniem polskich patriotów. Doczekaliśmy się demokracji, nie ma co! W Warszawie grasują bojówki KODu, a w Przemyślu banderowcy! Tak trudno doczekać czasów, by organy porządku publicznego szły w jednym szeregu z patriotami polskimi.

    5. Szczytem bezczelności ze strony uczestników marszu było zachowanie Przewodniczącego Ukraińskiej Rady Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa Światosława Szeremety (ranga ministra). Ten wysoki urzędnik państwa ukraińskiego wołał do Polaków „Kreml wam zapłacił pieniądze”. Podobne okrzyki maszerujący tłum kierował pod adresem innych Polaków: „Putin wam płaci”, „Przyszliście tu za pieniądze Putina”, itp. Te okrzyki padały także pod adresem Prezesa naszego Stowarzyszenia, który jako dziecko przeżył mordy UPA. Pan Szeremeta zaczął grozić koledze Majkowskiemu (którego nie było na demonstracji) o poważnych dla niego kłopotach na Ukrainie! Co na to Policja? Policja nie reagowała! Pan Szeremeta powinien mieć zakaz wjazdu do Polski. Opisane wyżej przypadki naruszenia polskiego prawa przez postbanderowskie bojówki są udokumentowane na filmach, są dowody świadków naocznych. Liczymy na zdecydowane śledztwo w tej sprawie, pociągnięcie winnych (także policjantów) do odpowiedzialności karnej, a w przyszłości do zakazania takich pochodów w Przemyślu. Zwracamy się do Organizacji Patriotycznych, Kresowych i Kombatanckich w Polsce o wsparcie nas w tym działaniu, by zmusić polskie Władze (w tym Władze m. Przemyśla) do zaprzestania tolerowania banderyzmu i ukrócenia ich samowoli w Polsce. Jedno z haseł niesionych przez polskich patriotów brzmiało „Banderowcy i ich dzisiejsi zwolennicy – precz z Polski”. To hasło powinno zobowiązywać wszystkie Polskie Władze.

    Za Zarząd: PREZES inż. Stanisław Żółkiewicz.

    źródło: http://wiernipolsce1.wordpress.com/2016/07/05/wydarzenia-w-przemyslu-w-dniu-26-06-2016/

    Polubienie

  4. Opublikowano: 5 lipca 2016 06:19:46

    Ukraińcy szturmują granicę ukraińsko-polską i dewastują samochody. Atakują auta z Polski! [WIDEO]

    Nasi ukraińscy „bracia” ciężko znieśli decyzję o wstrzymaniu małego ruchu granicznego na czas Szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. Tłumy Ukraińców zbierały się na przejściach granicznych i próbowały wymusić na pogranicznikach przepuszczenie ich na terytorium Polski – bezskutecznie.

    Wówczas część przejść drogowych i pieszych została zablokowana przez agresywne grupy sfrustrowanych Ukraińców. Zaatakowali oni m.in. stojące samochody, doszło do przepychanek z ukraińską strażą graniczną, która nie mogła zapanować nad tłumem. Zajścia widać na załączonym materiale wideo.

    Przepychanki po stronie ukraińskiej. Próba wywrócenia samochodu, który chciał przekroczyć granicę

    Atak na samochód osobowy wjeżdżający na teren Ukrainy

    źródło: http://www.dzienniknarodowy.pl/1405/ukraincy-szturmuja-granice-ukrainsko-polska-i-dewa/

    Polubienie

  5. „published 2016-07-06 17:39:49+00:00
    updated 2016-07-06 17:39:49+00:00

    6 lipca 2016 17:39

    Polska: Ukraińcy pobili profesor UMCS i dziennikarzy

    Z polsko-ukraińskiego przejścia granicznego wciąż napływają sprzeczne, choć tak samo ponure i skandaliczne informacje. Portal „Wirtualna Polska” informuje o  dotkliwym pobiciu dr hab. Marii Sękowskiej z UMCS i podróżujących z nią dziennikarzy, którzy zostali zaatakowani przez Ukraińców protestujących przeciwko tymczasowym zmianom w ruchu granicznym.

    We wstrząsającej relacji dziennikarki „Panoramy Lubelskiej” Jolanty Kozak czytamy:  Momentalnie auto zostało okrążone przez protestujących. Zaczęli uderzać w samochód. Jeden z Ukraińców wskoczył na maskę samochodu i zaczął pięścią uderzać w przednią szybę. Protestujący przy użyciu noży przebili również koła samochodu. (…) Zostałam wyrzucona z samochodu. Grożono mi śmiercią i szarpano. 

    Polscy obywatele byli również kopani, bici po twarzy i całym ciele. Ukraiński milicjanci, którzy byli świadkami wywleczenia Polaków z samochodu i ich pobicia, nie interweniowali.

    W aucie, który zostało zaatakowane przez ukraiński motłoch, jechały trzy kobiety: dr hab. Maria Sękowska (trafiła do szpitala z podejrzeniem połamania żeber), dr Anna Perłowska i Jolanta Kozak. W wyniku ukraińskiego ataku ucierpiał również dziennikarz Mariusz Trubalski, który został dotkliwie pobity po twarzy i ramionach, próbując osłaniać i bronić bitą profesor UMCS.

    Tymczasem MSZ dementuje informację, że w związku z innym zajściem na kanwie protestów w Rawie Ruskiej ucierpiał również polski konsul, jednakże ukraińscy politycy wciąż komentują sprawę jego pobicia w ukraińskich mediach.

    (na podst. wp.pl, espresso.tv oprac. BB)

    rawa2

    Podobne

    źródło: http://xportal.pl/?p=26104

    Polubienie

  6. „Data publikacji: 2016-07-06 12:00
    Data aktualizacji: 2016-07-06 09:59:00

    Ks. Isakowicz-Zaleski: prawda o ludobójstwie na Wołyniu jest testem dla Jarosława Kaczyńskiego

    Ks. Isakowicz-Zaleski: prawda o ludobójstwie na Wołyniu jest testem dla Jarosława Kaczyńskiego

    Fot.Filip Blazejowski/FORUM

    To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. (…) Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego – mówi w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

     

    Według księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, najbliższy prawdzie jest projekt Kukiz’15, dotyczący upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na Polakach przez OUN-UPA. „Niemniej jednak w środowiskach kresowych są różne opinie. Natomiast wszystkie środowiska wspólnie 7 lipca o godzinie 13 organizują demonstrację przed Sejmem, by domagać się, żeby to nie była uchwała, tylko ustawa” – powiedział duchowny w rozmowie z „Rzeczposolitą”.

     

    Ksiądz Isakowicz-Zaleski wskazał, że za nieprzyjęcie do tej pory żadnej z ustaw czy uchwał dotyczących upamiętnienia ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej odpowiadają czołowi politycy PiS.

     

    „Marszałek Sejmu Marek Kuchciński spotkał się w Truskawcu z szefem parlamentu ukraińskiego Andrijem Parubijem oraz synem dowódcy UPA Jurijem Szuchewyczem i tam ustalono, że przed szczytem NATO ustawa nie będzie głosowana. Oburzenie wywołał fakt, że marszałek Kuchciński z synem banderowca ustala kalendarz polskiego Sejmu” – przypomniał duchowny dodając, że pierwotnie ustawa PiS ws. 11 lipca miała być głosowana już ponad tydzień temu. Ks. Isakowicz-Zaleski zapowiada, że jeśli nie dojdzie do przyjęcia ani uchwały, ani ustawy, „to będą protesty”.

     

    „To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. Znam wypowiedzi Kaczyńskiego i Dudy, zwłaszcza między pierwszą a drugą turą wyborów, kiedy wyraźnie do tej sprawy nawiązywano. Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego” – powiedział duchowny od lat zajmujący się tematem upamiętnienia ofiar zbrodni wołyńskiej i walką o prawdę historyczną w polskim i ukraińskim życiu publicznym. Zaznaczył również, że prezydent Duda zapewniał, że powie prawdę o ludobójstwie, jednak podczas swojej grudniowej wizyty w Kijowie „ani jednym słowem nie zająknął się na ten temat”.

     

    „Są przygotowywane różne wydarzenia rocznicowe w sprawie Wołynia, w Warszawie i innych miejscach, i prezydent nie przyjął patronatu. Obaj panowie zaczynają się wycofywać. Ale to jest już ich problem. Problem ich wiarygodności” – mówi ks. Isakowicz -Zaleski.

     

    „To skandal, żeby polski Sejm podporządkowywał się decyzji Kijowa. 11 lipca zobaczymy, jak się zachowa pan prezes, pani premier, członkowie PiS i prezydent”- dodaje.

     

    Źródło: „Rzeczpospolita” , Kresy.pl

    MWł”

    źródło: http://www.pch24.pl/ks–isakowicz-zaleski–prawda-o-ludobojstwie-na-wolyniu-jest-testem-dla-jaroslawa-kaczynskiego,44416,i.html#ixzz4DeWeYyxE

    Polubienie

  7. „07/07/2016

    Polacy dotkliwie pobici na granicy z Ukrainą

    grypa666 @ 01:06

    Polacy dotkliwie pobici na granicy z Ukrainą
    http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz%2Fpolacy-dotkliwie-pobici-na-granicy-z-ukraina

    Polacy pobici na granicy przez rozwścieczony tłum Ukraińców. Wstrząsająca relacja (video)
    http://pikio.pl/polacy-pobici-przez-grupe-ukraincow-na/

    Polacy pobici na granicy z Ukrainą. Wstrząsająca relacja świadka
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Polacy-pobici-na-granicy-z-Ukraina-wstrzasajaca-relacja-swiadka,wid,18410372,wiadomosc.html?ticaid=117517&_ticrsn=3

    źródło: http://piotrbein.wordpress.com/2016/07/07/50925/

    Polubienie

  8. „Posted by Marucha w dniu 2016-07-06 (środa)

    Co naprawdę się dzieje w Przemyślu?

    Ludzie, sprawa jest naprawdę poważna. Piszę z Przemyśla. Przemyśl, nasze pradawne miasto jest opanowane przez banderowców, napadają na młodych ludzi, nasze dziewczyny wyzywają od najgorszych, policja nie reaguje, cały czas nam mówią, że Przemyśl jest ich i zajmą go po tym jak zrobią drugi Wołyń.

    Młodzi ludzie też się ich boją, bo oni chodzą w grupach i nie muszą chodzić do pracy, jak my.

    W niedzielę 26 czerwca w Przemyślu, miał miejsce marsz zorganizowany przez Ukraińców. Był on częścią obchodów Dnia Ukraińskiej Pamięci Narodowej. Podczas jego trwania doszło do starć uczestników z młodymi Polakami. Ze strony kontrmanifestantów padały hasła potępiające ideologię banderowską, natomiast jeden z uczestników marszu krzyknął: Jeszcze Polska nie zginęła, ale musi zginąć!

    Człowiek krzyczy „Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginać musi”. Krzyczy to w czasie ukraińskiego marszu w polskim Przemyślu. Policja nie reaguje, człowiek pozostaje bezkarny. Polacy którzy proszą policję o interwencje zostają zatrzymani jak bandyci i przewiezienie do komisariatu postawiono im zarzuty zakłócania legalnej demonstracji.

    Kiedy ich zatrzymywali banderowscy demonstranci, przykładali ręce do szyi co oznacza, że utną nam głowy. Który to już raz Ukraińcy plują nam w twarz, a my udajemy, że pada deszcz? Polska to mój dom, to moja Ojczyzna i uważam, że tego typu zachowania oraz okrzyki są po prostu niedopuszczalne. Albo będziemy reagować, albo Ukraińcy nie będą nas szanować albo zrobią nam gorsze rzeczy, wszyscy wiemy do czego ci ludzie są zdolni.

    Zbyt długo czekamy na dialog polsko-ukraiński, zbyt długo pozwalamy im uprawiać kult UPA bez wyspowiadania się za grzechy związane m.in. z rzezią wołyńska. To nie koniec.bo policja wylegitymowała prawie wszystkich młodych Polaków, a 23 osoby zostały odprowadzone na komisariat i będą miały sprawy sądowe m.in. za zakłócenie marszu.

    Za co będą karać tych ludzi? Za protestowaniu przeciwko promowaniu faszyzmu i ludobójstwa w Polsce. Za to, że są Polakami którzy nie chcą w Przemyślu drugiego Wołynia. Nagłaśniajcie to, bo jak nas wymordują pierwszych, to przyjdą po was.

    Ukraińcy dostają przeróżne świadczenia socjalne – nie wiem jakie ale w przeciwieństwie do nas mają pieniądze na ubrania i fajne samochody. U nas jest bieda i każdy martwi się czy będzie miał na rachunki za miesiąc. Młodzi banderowcy wcale nie zbierają jabłek czy truskawek, tym się zajmują starsi ludzie, najczęściej Polacy mieszkający w Ukrainie którzy przyjeżdżają dorobić parę groszy.

    Akademiki są wszystkie ich, Polacy muszą wynajmować mieszkania. Pisząc to płakać mi się chce bo serce mi pęka i kocham moje miasto, które możemy stracić bo jak nas wymordują i zajmą, to kto będzie chciał tam mieszkać. Nasze prośby do rządu wydawać by się mogło, że polskiego, zostają bez odpowiedzi.

    Ratujcie nas, bo sami nie powstrzymamy tych najeźdźców, nagłaśniajcie albo przyjedzcie tutaj i zobaczcie sami, jak my tu żyjemy. Ja sam chociaż wiem, że mnie już znają, to nie boję się chodzić po mieście odbudowanym jeszcze przez mojego dziadka. Sobą się nie przejmuje, ale boję się o żonę i 6- letnie dziecko. W strachu o nich czasami myślę żeby wyjechać, ale wiem, że nie mogę, bo im o to chodzi. Ile można tak żyć w ciągłym stresie. Dlaczego zmusza się mnie powoli, żebym uciekał z mojego rodzinnego miasta. Czy nasza ukochana ojczyzna to jest jeszcze Polska?

    Za: https://www.facebook.com „

    Polubienie

  9. „Dariusz Kosiur
    5 Lipiec 2016 o 17:47



    Żydowska, syjonistyczna, rządząca IIIRP banda z pewnością tak o nas myśli i może tak o nas pisać w swoich powszechnych zydowskich mediach.

    Znajmy jednak prawdę, a prawda jest taka, że ludobójstwo OUN-UPA na Polakch zaczęło się już w 1939 roku i trwało do roku 1947, do akcji „Wisła”, którą syjonistyczny żydowski element w IIIŻydo-RP potępił.

    źródło: http://wiernipolsce1.wordpress.com/2016/07/05/wydarzenia-w-przemyslu-w-dniu-26-06-2016/#comment-15436

    „paziem
    6 Lipiec 2016 o 22:18
    Ilustracja stopnia lekceważenia zbrodni wołyńskiej przez sejmową padlinę

    http://videosejm.pl/video/10046-posel-anna-milczanowska-wystapienie-z-dnia-06-lipca-2016-roku

    źródło: http://wiernipolsce1.wordpress.com/2016/07/05/wydarzenia-w-przemyslu-w-dniu-26-06-2016/#comment-15462

    Polubienie

Dodaj komentarz