05/01/2016 upadliniec
7 kwietnia 2014 roku ósmy Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon wygłosił oszałamiające oświadczenie, które zostało zakazane do dystrybucji w polskich mediach i Internecie.
Do porządku obrad na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ została wniesiona kwestia konfliktu między dwoma państwami. W rezultacie uzgodniono następujący wniosek: Polska nie zarejestrowała swoich granic jeszcze od dnia 25 grudnia 1991 roku. W ONZ nie zostały przedstawione i zarejestrowane granice Polski jako suwerennego państwa.
Z tego powodu możemy uważać, że żadnych naruszeń prawa przez Niemcy i Ukrainę wobec Polski nie było i nie może być. Zgodnie z umowami, terytorium Polski jest okręgiem administracyjnym Niemiec i Ukrainy. Tak więc, nie można nikogo obwiniać o żądania zwrotu zagrabionych przez Polskę i przymusową zmianę integralności granic Polski. W ramach prawa międzynarodowego kraj ten po prostu nie ma oficjalnie zatwierdzonej granicy.

Aby rozwiązać ten problem, Polska powinna dokonać demarkacji granic z państwami sąsiadującymi przy obowiązkowej zgodzie państw granicznych, w tym Rosji. Wszystko powinno być udokumentowane i podpisane przez wszystkie państwa graniczne, uczestniczące w umowie. Unia Europejska wyraziła ogromne pragnienie dopomożenia Polsce w tak ważnej kwestii i podjęła decyzję o udzieleniu pomocy technicznej. Ale czy Ukrainy czy Niemcy będzie podpisywała umowę o granicach z Ukrainą? Oczywiście, że nie!
Bez względu na to, natychmiast zostały podjęte prace demarkacyjne. Dwie grupy wykwalifikowanych ekspertów pracują przy wyznaczania linii granicznej w terenie i zajmują się sprawdzaniem faktów z istniejącymi mapami.

W oparciu o fakt, że Niemcy i Ukraina jest prawnym następcą 3Rzeszy (co zostało potwierdzone decyzjami sądów międzynarodowych, dotyczących sporów o własności byłej Rzeszy za granicą), terytorium, na którym znajduje się obecnie tzw, Rzeczpospolita Polska w granicach Niemiec i Ukrainy (Generalna Gubernia, Ziemia Przemyska), jest własnością Niemiec oraz Ukrainy. I nikt nie ma prawa dzisiaj dysponować tym terytorium bez ich zgody, prawnych posiadacza praw do tego terytorium.
W istocie, obecnieUkrainie wystarczy tylko złożyć oświadczenie o tym i ogłosić, że terytorium to jest terytorium Ukrainy, ostrzegając przy tym, że wszystko, co dzieje się na tym terytorium jest wewnętrzną sprawą Ukrainy. Każda interwencja będzie postrzegana jako działanie przeciwko Ukrainie. W rezultacie, można unieważnić wyniki wyborów z dnia 25 maja i robić dalej wszystko tak, jak zechce naród.!
Według Memorandum Budapeszteńskiego i innych umów, Polska zobowiązań nie może mieć, ponieważ nie ma granic. Nie ma (i nie było!) państwa Polska.
Mówią eksperci:
Demarkacja (wytyczenie) granic Polski – tylko w ramach projektu na podstawie umowy z UE.
W angielskim kanale „Thames TV” pokazano, jak parlament od rana omawia kwestię polską. Okazuje się, że Ban Ki-moon wczoraj (6/5/2014) w ONZ wygłosił unikalne oświadczenie, że Rada Bezpieczeństwa ONZ po raz kolejny rozpatrywała kwestię Polski.
W tej kwestii, eksperci ustalili ciekawy wniosek w ramach prawa międzynarodowego: okazuje się, że po upadku 3Rzeszy, Polska nie raczyła przeprowadzić i zarejestrować należycie w ONZ demarkacji swoich granic jako państwa …
Według granic pozostaje ona okręgiem administracyjnym w granicach 3Rzeszy, zgodnie ze zwykła umową, która nie ma mocy prawnej w ONZ.
A ponieważ kraj nie ma oficjalnej granicy w ramach prawa międzynarodowego, to nie ma żadnych podstaw, aby mówić o jej naruszaniu. Również nie ma podstaw, aby mówić o roszczeniach terytorialnych, czyli wymuszonej zmianie konfiguracji granicy. Przecież zmienić coś, czego nie ma – nie można.
Ponadto, podkreśla się, że demarkacja granic Polski jest tylko w projekcie, dotyczącym porozumienia z Unią Europejską.
za: https://wielkabialapolska.wordpress.com/2016/01/05/oswiadczenie-onz-panstwa-polska-nie-ma-i-nigdy-nie-bylo/
Wolni Słowianie Opublikowano
Przesłanie przedstawiciela „elit” do nieświadomych mas
Jeden z przedstawicieli tzw. elit, niejaki Montindew Wiliam III, mówi o tym w jakim świecie żyjemy, jak telewizja którą kontrolują „elity” kłamie i sieje propagandę strachu, a „elity” nas zniewalają i na nas pasożytują.
Policja to pieski na ich smyczy.
Wybory są fikcją, bo politycy nie rządzą tylko wykonują rozkazy takich jak on.
Knują aby nas zachipować jak bydło. Ten facet mówi o tym otwarcie.
https://gloria.tv/share/SvNq7owFxWzm4VwmKxjoCyg4F#5
Wolni Słowianie Opublikowano
Gangsterska ustawa w (Knes)sejmie!
W Sejmie przegłosowana właśnie została, zdecydowaną większością głosów, ustawa o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt. Niby opozycyjna i propolska Konfederacja 9 głosów za na 11 posłów. Nikt nie zagłosował przeciw. Nawet tacy „bojownicy o wolność narodu” jak Grzegorz Braun i Janusz Korwin Mikke się wstrzymali, a nie zagłosowali za. Tu wyniki głosowania: https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&nrkadencji=9&nrposiedzenia=63&nrglosowania=37
Dlaczego jest to gangsterska ustawa?
Otóż wprowadza ona obowiązek rejestracji drobiu bez względu na liczbę hodowanych sztuk. Nawet jeśli ktoś na swój własny użytek hoduje 5 kur czy nawet tylko jedną to też będzie musiał zarejestrować te kury i założyć działalność rolniczą i podlegać kontroli weterynaryjnej. Reżim III RP jak widać chce wiedzieć kto i ile kur, kaczek czy gęsi lub innych zwierząt gdzie hoduje. A wszystko to rzekomo dla naszego dobra. Jak się nie zgłosi hodowli to będą kary. Na dzień dzisiejszy będzie to od kilkuset do kilku tysięcy zł, ale może się to zmienić. Wracamy więc do czasów okupacji niemieckiej, gdy także trzeba było zgłaszać ile się ma żywego inwentarza.
Co będzie dalej? Jak już dowiedzą się jaka jest skala hodowli drobiu na własny użytek to bardzo możliwe, że zakażą takiej hodowli. Pretekst zawsze jakiś znajdą np., że ptaki nie mają zapewnianych właściwych warunków. A może coś wypuszczą, aby pod pretekstem ptasiej grypy wybić drób? Można się spodziewać wszystkiego. Realizacja Agendy 2030 w toku. Spijmy dalej i wierzmy w (tfu) demokrację a niedługo będziemy musieli zainstalować kamery w toalecie i przestrzegać limitu oddawania moczu. Ta bandycka ustawa to przygotowanie do wywołania sztucznego kryzysu głodu na świecie. W jakim celu jest opisane tutaj: https://www.prisonplanet.pl/multimedia/nadchodzacy_kryzys,p2069010923
Jedyną drogą wyjścia z tego bandyckiego systemu bezprawia ustawowego jest prawo naturalne i ogłaszanie autonomii przez rolników, bowiem III RP jest korporacją zarejestrowaną w USA, a nie państwem polskim na jakie pozuje. Ustawy czy inne akty niby prawne są niczym innym jak statutem korporacji (żadna ustawa nie ma podpisu prezydenta – można to łatwo sprawdzić w ISAP – internetowym systemie aktów prawnych na stronie internetowej sejmu). A statutu korporacji musi przestrzegać ten kto jest jej członkiem (np. pracując w Biedronce musisz przestrzegać ich wewnętrznych przepisów, jak nie pracujesz w Biedronce to nie). Nikt nas nie może zmusić do bycia członkiem korporacji POLAND REPUBLIC OF symulującej państwo polskie. Każdy z nas jest wolny i powinien jeśli chce mieć tę wolność walczyć o swoje prawa jakie ma od urodzenia nadane przez Boga czy naturę (zależy w co kto wierzy). Nie robiąc nic będziesz niewolnikiem i jak sobie „władza ludowa” uchwali że od jutra masz chodzić po ulicy skacząc na lewej nodze to będziesz musiał skakać, bo jak nie to dostaniesz mandat.
Grzegorz Toruńskie, Kamractwo Rodaków i Michał Bydgoskie, Kamractwo Rodaków. ,,Jak za okupacji…”
Bydgoskie Kamractwo Rodaków
Opublikowany 30 sty 2023
Dzisiaj opowiemy o ustawie o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt.
za: https://wolnislowianie.wordpress.com/2023/02/05/gangsterska-ustawa-w-knessejmie/
Wolni Słowianie Opublikowano
Autonomia – jak założyć?
Coraz bardziej bandyckie „prawo” III RP (amerykańskiej korporacji Poland Republic Of) zdążające do tego, że „nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy” skłania świadomych do tego, aby się odciąć od matriksowego systemu i odzyskać swoje prawa. To w największym stopniu daje autonomia ustanowiona na własnej nieruchomości.
Triglav, który ustanowił swoją autonomię o nazwie AK51, udostępnił ostatnio, za darmo, książkę właśnie na ten temat. Każdy kto chce może ją sobie czytać. Podaję linka do niej na dysku google: https://drive.google.com/drive/folders/1W4SwVb5nkMryTnwu1G1lFDxuG_D_w5Ji
za: https://wolnislowianie.wordpress.com/2023/02/06/autonomia-jak-zalozyc/
„11 lutego 2023, 09:32
KE planuje zalać wodą 400 tys. hektarów użytkowanych rolniczo w Polsce
Komisja Europejska planuje zalać wodą blisko 400 tys. hektarów użytkowanych rolniczo w Polsce – pisze w sobotnio-niedzielnym wydaniu „Nasz Dziennik”.
Jak stwierdza dziennik, pod hasłem „odtwarzania przyrody” UE proponuje, abyśmy zalali blisko 400 tys. hektarów użytkowanych rolniczo. Eksperci szacują, jak donosi gazeta, że realizacja tego planu oznacza zatopienie gruntów o powierzchni równej areałowi 35 tys. gospodarstw rolnych.
Zdaniem cytowanej przez dziennik Jadwigi Wiśniewskiej, europoseł PiS, projekt rozporządzenia „forsowany przez Komisję Europejską jest skrajnie niekorzystny dla polskiej gospodarki”. Również senator Jerzy Chróścikowski (PiS), przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zwraca uwagę „na tragiczne konsekwencje, jakie wiążą się z przyjęciem i realizacją planu Komisji Europejskiej”.
„Nie można nie odnieść wrażenia, że to przyspieszenie ma za zadanie jak najszybciej wyeliminować Polskę, która ma dobrą pozycję w zakresie produkcji rolnej” – wyjaśnia cytowany przez gazetę Chróścikowski.
Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej wskazuje w rozmowie z gazetą, że projekt rozporządzenia Parlamentu i Rady UE – The Restoration Law, „czyli unijnego rozporządzenia o odtwarzaniu przyrody, jaki Komisja Europejska przedstawiła, ma zmienić naszą rzeczywistość w sposób ekspresowy”. Dodaje, że rozporządzenie to realizuje cele „Strategii na rzecz bioróżnorodności” do 2030 r. „Oznacza to, że przepisy w nim zawarte po ich przyjęciu stają się automatycznie częścią prawa krajowego państw członkowskich, czyli są automatycznie wiążące i muszą być stosowane bezpośrednio” – wyjaśnia.
Wójcik tłumaczy, że jednym z istotnych elementów projektu, z punktu widzenia Polski, jest cezura czasowa narzucona przez UE. „Państwa członkowskie muszą wdrożyć środki ochronne torfowisk będących w użytkowaniu rolniczym do 2030 r., obejmujące co najmniej 30 proc. areału takich torfowisk, z czego na 1/4 muszą odtworzyć właściwe uwodnienie” – wskazuje. Precyzuje, że do 2040 r. takiego odtworzenia musi być już 50 proc., z czego 1/2 z odtworzonym uwodnieniem.
W ocenie europoseł Wiśniewskiej, projekt wprowadza „nierealistyczne dla państw członkowskich cele odbudowy ekosystemów naturalnych, skupiając się głównie na aspekcie środowiska i krajobrazu, a pomijając istotne funkcje społeczno-gospodarcze terenów leśnych czy rolniczych”. „Ochrona bioróżnorodności krajobrazu, która jest oczywiście pożądana i konieczna, nie może odbywać się kosztem spadku rentowności gospodarstw rolnych czy wręcz ruiny gospodarki rolnej lub leśnej” – stwierdza.
Według cytowanego przez gazetę Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, „takie wyrywkowe i nieprzemyślane działania, których oficjalnym celem jest ochrona przyrody, nie poprawiają sytuacji klimatycznej”. (PAP)”
za: https://forsal.pl/biznes/rolnictwo/artykuly/8658627,ke-planuje-zalac-woda-400-tys-hektarow-uzytkowanych-rolniczo-w-polsce.html
PolubieniePolubienie