autor: admin (2020-10-11 17:29)

„W związku z rosnącą liczbą zakażeń” koronawirusem SARS-CoV-2, „polskie” władze wprowadziły szereg restrykcji, w tym „obowiązek” zakrywania nosa i ust w całym kraju. Uczyniono to jednak nielegalnie, przekraczając delegacje ustawy o chorobach zakaźnych. Wkrótce może się jednak okazać, że restrykcje się zalegalizują. Wystarczy, że „rząd” wprowadzi „stan wyjątkowy”. Co to będzie oznaczało dla nas wszystkich?
Podczas czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki „nie wykluczył wprowadzenia” stanu „wyjątkowego” na terenie naszego kraju. Na takie „rozwiązanie” zdecydowali się już nasi sąsiedzi. Trwa on obecnie zarówno w Czechach jak i na Słowacji.
„Stan wyjątkowy” wiąże się zawsze z czasową utratą niektórych „praw obywatelskich”. Poprzednio nie wprowadzono go ze względu na oczekiwane „wybory” prezydenckie. Następne „wybory” będą za 3 lata zatem „hulaj dusza, piekła nie ma” i wszystkie opcje są na przysłowiowym stole.
Niewykluczone, że teraz „obóz rządzący” nie będzie widział przeszkód, aby wprowadzić takie rozwiązanie. Być może wstrzymuje ich przed tym tylko ewentualna potrzeba wypłacania odszkodowań ludziom, którzy nie mogą prowadzić swojego biznesu na skutek obostrzeń.
Teraz mamy de facto stan wyjątkowy, bo mimo braku podstawy prawnej, policja w tamach akcji „Zero Tolerancji dla osób bez masek”, ruszyła na łowy w całej Polsce. Prowadzone są „kontrole drogowe osób” poruszających się samochodami bez masek. Zatrzymywane są auta, w których dwie osoby siedzą z przodu i policjanci odpytują pasażerów czy mieszkają razem z kierowcą! Okazuje się, że może być gorzej.
Ludzie masowo odmawiają przyjęcia mandatów od polujących na nich „policjantów”, a sądy „uniewinniają” tych, którzy nie noszą masek, stwierdzając zgodnie, że brak „podstawy prawnej” do takich działań. „Stan wyjątkowy” i specjalna „ustawa covidowa” wydają się być logicznym „wyjściem” z tego „prawnego” pata, w jakim się znaleźliś”my”.
Trzeba zaznaczyć, że w czasie „stanu” wyjątkowego „mogą być zawieszone” liczne prawa. Między innymi „można zakazać” swobody ruchu osobowego i towarowego na drogach publicznych, kolejach, drogach wodnych i drogach lotniczych. Do tego „można zakazać” organizowania i przeprowadzania wszelkiego rodzaju zgromadzeń, organizowania i przeprowadzania imprez masowych oraz prowadzonych w ramach działalności kulturalnej imprez artystycznych i rozrywkowych.
„Nie będzie też wolno” strajkować, ani stosować innych form protestu. Gdyby to wprowadzono „rząd” pozbyłby się wielu problemów jak np. ostatnie protesty rolników, czy zapowiedzi strajków ze strony central związkowych.
Wprowadzenie „stanu wyjątkowego” powoduje także częściowe lub całkowite czasowe „zawieszenie” następujących „praw obywatelskich”: wolności osobistej, nietykalności mieszkania, wolności prasy, tajemnicy korespondencji, prawa koalicji, zgromadzania się i zawiązywania stowarzyszeń. „Można będzie” zatem dosłownie zamknąć Internet!
Politycy i urzędnicy mieliby wtedy „zagwarantowaną bezkarność”, i mogliby walczyć bezwzględnie z oponentami, którzy nie zgadzają się z prowadzonymi działaniami w czasie „pandemii”, stosując przeciw nim cały dostępny aparat terroru. Być może nadciągają jeszcze bardziej mroczne czasy niż te obecnie.
Opublikował: admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące.
Admina można również czytać na Twitterze @lecterro
na podstawie: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/co-bedzie-oznaczac-stan-wyjatkowy-w-polsce
—
od mg: zamiast ulegać talmudycznemu bezprawiu…
https://7777777blog.wordpress.com/2020/10/08/wola-polakow-wolnosc/
„Krzysztof M said 2020-10-12 (Poniedziałek) @ 22:28:36
Stan wyjątkowy oznacza przymus testów i przymus szczepień.”
adres komentarza
PolubieniePolubienie